Networking w HR – jak nawiązywać wartościowe relacje?
Networking w HR to coś więcej niż wymiana wizytówek. To sztuka budowania trwałych, wartościowych relacji, które wspierają rozwój osobisty i organizacyjny. Zobacz, jak nawiązywać kontakty, które działają długofalowo i przynoszą realne efekty.

Relacje otwierają drzwi do nowych możliwości, a networking przestaje być domeną handlowców czy właścicieli firm. Coraz częściej sięgają po niego także profesjonaliści z branży HR. Ale czym właściwie jest networking i jak go uprawiać, by rzeczywiście przynosił efekty, nie tylko liczby w notesie kontaktów, ale realne, wartościowe połączenia?
Networking – więcej niż wymiana wizytówek
Networking często bywa mylnie utożsamiany z szybkimi spotkaniami, gdzie najważniejsze jest, by rozdać jak najwięcej wizytówek i „odhaczyć” rozmowę z jak największą liczbą osób. Tymczasem prawdziwy networking to zupełnie coś innego. To nie sprzedaż. To nie nachalne proponowanie swoich usług. To nie liczba kontaktów na LinkedInie.
Networking to proces budowania relacji. To bycie otwartym na drugiego człowieka. To także gotowość na to, że efekty mogą przyjść nie od razu, ale za tydzień, za miesiąc, a może za dwa lata. Bo wartościowe kontakty kiełkują wolno, pod warunkiem, że je pielęgnujemy.
Dla kogo networking?
Choć stereotypowo networking przypisywany był sprzedawcom i przedstawicielom handlowym, dziś wyraźnie widać, że jego wartość sięga znacznie dalej. W branży HR, to właśnie networking pozwala pozyskiwać talenty, rekomendacje i partnerów do projektów. I to nie tylko w tradycyjnej rekrutacji.
W praktyce każdy, kto myśli o rozwoju osobistym, zawodowym, biznesowym znajdzie w networkingu narzędzie do wzmacniania swojej pozycji i szukania nowych dróg. Zgodnie z danymi z badania Significant Business Networking Stats, aż 85% stanowisk w firmach jest obsadzanych za pomocą networkingu.
Networking i HR – zgrany duet czy rozczarowanie?
Zaskakujące może być to, że właśnie HR, który powinien przecież być naturalnym partnerem w budowaniu relacji, nie zawsze z entuzjazmem podchodzi do networkingu. W przeprowadzonej ankiecie wewnętrznej na LinkedIn przez Panią Monikę Sarapa, krawczyni dobrych relacji z klientem biznesowym, aż 25% respondentów wskazało, że to właśnie HR managerowie są jedną z grup najmniej skłonnych do aktywnego networkowania (na pierwszym miejscu uplasowali się managerowie IT).
Dlaczego tak się dzieje? HR wewnętrzny często funkcjonuje w trybie reagowania – na zapytania, zgłoszenia, „ticketowe” zadania. W takim rytmie trudno o przestrzeń do budowania nowych kontaktów. Co więcej, część osób może czuć się zmęczona interakcjami po całym dniu rozmów i spotkań. Konferencja staje się raczej okazją do zdobycia wiedzy, a nie nowych znajomości.
Ale to właśnie HR, bardziej niż jakikolwiek inny dział powinien mieć świadomość, że networking to inwestycja. I że jest szansą nie tylko na rozwój osobisty, ale też na rozszerzanie wpływu w organizacji i poza nią.
Jeśli zainteresował Cię ten temat, zapraszamy do wysłuchania podcastu.
Style networkingu – każdy inaczej, ale po coś
Nie ma jednego, słusznego sposobu na networking. Każdy z nas buduje relacje inaczej. I to jest w porządku. Nie musisz być duszą towarzystwa ani wychodzić z konferencji z dziesięcioma nowymi numerami telefonu. Kluczowe jest co innego: intencja.
Dla jednych networking to rozmowa, która zaczyna się od „czym się zajmujesz”, dla innych to wsłuchanie się w to, co mówi druga strona i zapamiętanie, by po tygodniu wrócić z konkretną propozycją lub pytaniem. To może być rozmowa przy kawie albo wiadomość po wydarzeniu z podziękowaniem za inspirację.
Nie chodzi o ilość, chodzi o jakość i uważność. Takie podejście szczególnie rezonuje z osobami introwertycznymi, które nierzadko wycofują się z networkingu, bo utożsamiają go z hałaśliwym small talkiem i ciągłym zabieganiem o uwagę.
Mity o networkingu
Jednym z największych mitów wokół networkingu, również w HR, jest przekonanie, że chodzi o „sprzedanie siebie”. Networking to nie jest pushowanie swojej oferty ani nachalne rozdawanie wizytówek. To jest spotkanie, z drugim człowiekiem, z jego historią, potrzebami, doświadczeniem.
Drugi mit? Że networking jest dla ekstrawertyków. Nic bardziej mylnego. Osoby ciche, refleksyjne, słuchające, jeśli potrafią być autentyczne i obecne, budują często znacznie głębsze relacje niż ci, którzy są pierwsi do mikrofonu.
Trzeci mit to przekonanie, że jak nie przyniesiesz z eventu nowego kontaktu biznesowego, to zmarnowałeś czas. Tymczasem najlepsze rzeczy dzieją się czasem nie od razu, tylko po czasie. Kluczowe jest, by po wydarzeniu wrócić do rozmowy, podtrzymać kontakt, odezwać się „bez interesu”. To pokazuje, że relacja była szczera.
Po co networking w HR?
Z perspektywy HR-owej networking może wydawać się dodatkiem – „fajnie, jak się uda”. Tymczasem, to właśnie przez relacje HR-owcy zdobywają sprawdzone rekomendacje, mogą podejrzeć dobre praktyki u innych, zainspirować się, a czasem po prostu upewnić, że nie są sami z danym wyzwaniem.
Dobre relacje w środowisku HR to też ogromne wsparcie przy budowaniu własnej pozycji w organizacji. Networking przekłada się na coś znacznie ważniejszego – na jakość decyzji, na wsparcie w kryzysie, na rozwój osobisty i zawodowy. HR, który jest w relacjach, ma dostęp do wiedzy, inspiracji, doświadczeń. Może szybciej reagować, sprawniej adaptować dobre praktyki, lepiej rozumieć rynek.
To także szansa na wyjście z „bańki wewnętrznej” i spojrzenie na swoje działania z szerszej perspektywy. Bo HR, który zamyka się w strukturze firmy, zaczyna działać reaktywnie. A HR, który jest w relacjach, może działać bardziej strategicznie.
Networking to też kapitał zaufania. Dobrze utrzymane relacje procentują. Czasem po latach. Czasem nagle. Ale zawsze wtedy, gdy są prawdziwe. A w pracy z ludźmi czy to w HR, czy w roli lidera, nic nie jest bardziej wartościowe niż zaufanie.
Jak budować networking po swojemu – i nie spalić kontaktów?
Jeśli po przeczytaniu poprzednich części masz wrażenie, że networking w HR to coś, co warto robić, ale nie wiesz, od czego zacząć – jesteś w dobrym miejscu. Bo najważniejsze to znaleźć swój sposób. Nie chodzi o to, by dopasować się do modelu, tylko by zbudować własny rytm budowania relacji.
Najskuteczniejsze strategie to często te najprostsze: napisanie wiadomości z autentyczną wdzięcznością, dopytanie po spotkaniu, czy można jakoś pomóc, zachowanie kontaktu bez interesu. Nie chodzi o to, by być wszędzie, ale by być tam, gdzie jest sens. I być sobą.
To właśnie autentyczność, ciekawość i gotowość na rozmowę, także z osobami spoza własnej branży są kluczem. Bo czasem najbardziej wartościowe relacje buduje się nie w gronie „swoich”, ale właśnie wtedy, gdy ktoś spojrzy na Twoją pracę z zupełnie innej perspektywy.
A jak nie spalić kontaktu? Nie oczekuj od razu. Nie pisz tylko wtedy, gdy czegoś potrzebujesz. Dbaj o ludzi tak, jak chciałbyś, by dbano o Ciebie. I szanuj czas – swój i cudzy. To wystarczy.
Podsumowanie
Efektywny networking to nie liczba polubień, ani tempo, w jakim wymieniasz wizytówki. To długofalowy proces, który zaczyna się od intencji i autentyczności, a kończy dosyć często realną wartością.
Dla HR-owców to szansa na budowanie pozycji partnera, a nie tylko wykonawcy. Relacje to kapitał. I warto go pielęgnować, nie wtedy, gdy „coś się dzieje”, ale właśnie na co dzień. Z ciekawością. Z otwartością. Z człowiekiem – nie z wizytówką.
Zadbaj o well-being pracowników. Wypełnij krótki formularz kontaktowy, a my odezwiemy się, by wspólnie dobrać rozwiązania najlepiej dopasowane do potrzeb Twojej organizacji.